¤ Keane - Hopes & Fears ¤



Interscope Records 2004

1. Somewhere Only We Know, 2. This Is the Last Time, 3. Bend & Break, 4. We Might As Well Be Strangers, 5. Everybody's Changing, 6. Your Eyes Open, 7. She Has No Time, 8. Can't Stop Now, 9. Sunshine, 10. Bedshaped


Brytyjska formacja Keane nie jest tak m³oda jak mi siê wydawa³o. Mimo to, przez siedem lat, a¿ do 2004 roku by³o o nich g³ucho. Debiutanck± p³yt± "Hopes & Fears" parê miesiêcy temu przeprowadzili brawurowy szturm na listy przebojów Zjednoczonego Królestwa, i w mig stali siê jednymi z pieszczochów MTV. Malkontentów obeznanych co nieco w klimatach panuj±cych na Wyspach od z gór± dziesiêciu lat, muszê uradowaæ. Trójka do¶wiadczonych muzyków nie zawraca³a sobie g³owy problemami bliskimi sercu ka¿dego pioniera. Zamiast nara¿aæ siê na manowce czyhaj±ce na ¶mia³ków maj±cych odwagê zapêdziæ siê tam gdzie ludzka wyobra¼nia i ucho nie odnalaz³y jeszcze zadowalaj±cego konsensusu, wypu¶cili siê od razu na autostradê szybkiej kariery. Dok±d mo¿na dotrzeæ drog±, która zaczyna siê i koñczy w tym samym punkcie? Na to sofistyczne zagadnienie odpowiedzia³y wcze¶niej zespo³y pokroju Blur, Pulp czy Suede, których biografiê mo¿na wspólnie obj±æ tytu³em "Przeminê³o z Wiatrem". Brit pop urodzi³ siê martwy i mo¿e tym rozczuli³ szerok± rzeszê s³uchaczy uto¿samiaj±c± siê ze swoimi g³adkimi i przezroczystymi idolami? Keane zdaje siê z tym smutno godziæ czyni±c w³asn± muzykê udrêczon±, pasywn± i szar±. Nieod³±czna infantylno¶æ wbita w kusy garniturek po dziadkach z Liverpoolu skutecznie hamuj±cy proces dojrzewania, u Keane wyluzowana jak przysta³o, wdziêcznie pluska siê w ³zawych d¼wiêkach pianina sukcesywnie wypieraj±cego gitarê. Co prawda z niek³amanym ¿alem stwierdzi³em, ¿e dwa najwiêksze przeboje promuj±ce album, t³amsz± swoj± charyzm± pozosta³e utwory. "Somewhere Only We Know" i szczególnie "Everybody's Changing", wszystko jednak zado¶æuczyniaj± cumuj±c w pamiêci na d³ugie tygodnie, a to wiêcej ni¿ wymaga siê od tej muzyki. Zastanawiam siê czemu obie piosenki wywar³y na mnie tak znacz±ce wra¿enie. Mo¿e rzeczywi¶cie siê bardzo zmieni³em? Mo¿e faktycznie zestarza³em? Mo¿e dlatego, ¿e wokalista przypomina mi ¿ywo mojego sympatycznego kolegê z podstawówki? A mo¿e tylko dlatego, ¿e barwa jego melodyjnego g³osu dyskretnie podkre¶lona nastrojowymi aran¿acjami, autentycznie potrafi podrapaæ duszê?

-- Truston [27 pa¼dziernika 2004]



ostatnie recenzje autora:
Alternative Control - Alternating Current -- [13 pa¼dziernika 2010]
Autechre - Move of Ten -- [6 pa¼dziernika 2010]
Glass, Phillip - Solo Piano -- [24 marca 2010]
Add N To (X) - Avant Hard -- [16 lutego 2010]
Julian Plenti - Is... Skyscraper -- [11 lutego 2010]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.