1. Outland, 2. Alien Intruder, 3. New Horizons, 4. Door to the Other Side, 5. Hemisphere, 6. Submerged, 7. Floatation
W¶ród licznych projektów, za którymi stoj± panowie Leeb i Fulber jest Synæsthesia . Pod tym szyldem nagrali trzy p³yty i zaprzestali dzia³alno¶ci. Najwy¿sza pora przybli¿yæ te 'cudeñka'. Dla mnie Synæsthesia to nic innego jak Delerium przed "Semantic Spaces. Czyli czasy g³ównie "Spheres", ale te¿ "Syrophenikan" i "Spiritual Archives". Wolne, ambientowe 'podró¿e", spotêgowane etnicznymi dodatkami w postaci brzmieñ didgeridoo, 'szamañskich' piszcza³ek, zawodzeniami w stylu Ofry Haza... Tu nie do¶wiadczymy szybszych rytmów, ani wokali, nawet sampli, tu siê liczy tzw. 'klimat'. Choæ zaraz, w "Submerged" mamy rytmik, jaki mo¿naby spokojnie pu¶ciæ jako chill-out, ale taki nie do koñca (nie tylko do s³uchania, ale te¿ do powolnego poddania siê w lekki trans;) Podobnie jest w "Alien Intruder", po³amany rytm. Poza tym jednak mo¿na rozkoszowaæ siê t± 'leniw±' muzyk± wysokiej klasy. I niech nikogo nie zmyli, ¿e Synæsthesia to niejaki R. Deckard. Nie ma kogo¶ takiego, to muzyk-duch, którego wymy¶lili sobie Rhys i Bill (po co? tego ju¿ nie wiem:) Synæsthesia to Delerium bez wokali kobiecych czyli wystarczy³a ju¿ ta ró¿nica, by wymy¶liæ now± nazwê;)