1. A Pain That I'm Used To, 2. John the Revelator, 3. Suffer Well, 4. Sinner in Me, 5. Precious, 6. Macrovision, 7. I Want It All, 8. Nothing's Impossible, 9. Introspectre, 10. Damaged People, 11. Lillian, 12. The Darkest Star
Nie wiem, czy to by³ dobry pomys³ z t± recenzj±. Czy zmierzenie siê z legend± jak± jest Depeche Mode nie przero¶nie mnie. Je¶li zaczyna³o siê przygodê z muzyk± DM oko³o dwana¶cie lat temu, je¶li to od nich zaczê³a siê fascynacja muzyk±, w której rz±dz± klawisze, syntezatory, to czy mo¿na byæ obiektywnym? A z drugiej strony, po zawodach jakimi by³y dla mnie "Ultra" i "Exciter", czy przestanê traktowaæ Depeche Mode jako kapelê, która po odej¶ciu Alana Wildera raz na zawsze zaczê³a tworzyæ muzykê, która ró¿ni siê od tego co by³o np. na "Music for the Masses"? Czy zaakceptujê fakt, ¿e ca³kiem s³uszny wiek Martina, Dave'a i Andy'ego wymusza swego rodzaju zmiany? OK, odrzucam na bok wszelkie g³êbsze przemy¶lenia, zapominam o s³abszych ostatnich pytach, o zapowiedziach jakoby mia³ to byæ powrót do czasów "Violatora" i "Songs of Faith & Devotion" i wrzucam j± do odtwarzacza... podkrêcam pokrêt³o, nad którym pisze 'volume', trochê bawiê siê basami i jak to mówi± na wiejskich imprezach: jazdaaaa!!!!
"A Pain That I'm Used To" - dla mnie numer jeden p³yty, od razu na pocz±tek, jak¿e piêkne otwarcie... Czy¿by tym razem 'Basildon boys' dali radê? Z "Excitera" to bardzo mi siê podoba³o "Dead of Night" i wstêp do "A Pain That I'm Used To" jest tak podobny poprzez te syreny na pocz±tku... Jednak pó¼niej to ju¿ inna sprawa, country gitara i nagle wchodzi refren:
'All this running around, well it's getting me down
Just give me a pain that I'm used to
I don't need to believe all the dreams you conceive
You just need to achieve something that rings true'
I znów ten taki 'dedofnajtowski' motyw, chwila wytchnienia, Gahan w formie do jakiej nas przyzwyczai³, dreszcze... 14 marca przysz³ego roku w Katowicach odlecê... W skali 1 do 6 ocena: 6!!!!!
"John the Revelator" - ¶piewanie pod manierê Elvisa jak to stwierdzi³a moja ukochana i ma trochê racji! Inaczej mo¿e: zgadzam siê w jakim¶ stopniu z Ni±:) Jakie¶ dziwne skojarzenia mi siê nasuwaj± - gospel, Dave wy¶piewuj±cy kazanie, a to wszystko pod p³aszczem ob³udy i z przymru¿eniem oka... Martin przez trochê kontrowersyjny tekst (nie dla mnie bynajmniej:) wprowadzi³ mnie w taki nastrój. Nick Cave pomieszany z Reznorem...Kawa³ek na 4.
"Suffer Well" - jeden z utworów napisanych przez Dave'a. Lekki kawa³ek, nie pozbawiony tej melancholii, charakterystycznej dla czasów "Violatora". Stwierdzam nawet, i¿ to chyba najbardziej 'komercyjny' utwór na p³ycie, brzmi±cy bardzo optymistycznie. Ocena: 4,5
"Sinner in Me" - mrocznie, naprawdê niepokoj±co, ogromna zmiana po tym co by³o w poprzednim utworze. Hm, refren brzmi±cy 'klasycznie', ale ten syntezator w tle napawa serce rado¶ci±, ¿e DM potrafi± jeszcze wykrzesaæ z siebie tyle sil, ¿eby zdobyæ siê na taki numer. Druga po³owa: dziwna, zmiana tempa, ha³a¶liwa, industrial;-) Ocena: 4,5
"Precious" - znane, przeze mnie cholernie lubiane. We wszystkich stacjach radiowych leci, nawet moja Mama zd±¿y³a zauwa¿yæ, ¿e melodyjny jest ten kawa³ek:-) Jak dla mnie: jeden z najlepszych wyborów je¶li chodzi o pierwszy singiel, choæ nie oddaje ani trochê atmosfery ca³ego albumu. Tu jest wszystko do czego DM zd±¿y³o przyzwyczaiæ swoich fanów... W momencie kiedy jest 'przej¶cie' po drugim refrenie i klawisze maj± swoj± chwilê, to odp³ywam... Ten utwór jest taki '¶wie¿y', tak przywo³uje mi stare, dobre DM na my¶l... Pewnie wielu oczekiwa³o, ¿e ca³e "Playing the Angel" bêdzie takie. Nie jest, ale jak siê okaza³o, to nie wada! Ocena: mo¿e byæ tylko 6!
"Macrovision" - zaliczam siê do tego od³amu, który raczej nie trawi twórczo¶ci Martina. Owszem, zdarza³y siê niez³e kawa³ki, w których by³ on na wokalu ("The Things You Said", "A Question of Lust", "One Caress"), ale generalnie nie lubiê (nie rozumiem?;) utworów, gdzie on udziela siê wokalnie. "Macrovision" to kolejny przyk³ad, to 'wczuwanie siê' denerwuje mnie. Ocena: 2,5
"I Want It All" - wolniejsze tempo, kolejny kawa³ek napisany przez Dave'a i pasuj±cy mi do stylistyki "Paper Monsters". Znów zap³on± zapalniczki, znów parê tysiêcy ludzi poko³ysze siê, mo¿e nawet Dave za¶piewa wy³±cznie z akompaniamentem gitary... Jeden ze s³abszych momentów. Ocena: 3,5
"Nothing's Impossible" - jeszcze raz Dave jako twórca. I to najbardziej udana jego kompozycja. Znowu mroczniejszy klimat, podchodz±cy mi pod czasy "Black Celebratioon", g³os Dave'a taki beznamiêtny, monotonny, ale refren wymiata! Idealny utwór na zakoñczenie koncertu, obstawiam, ¿e bêdzie to 3, albo 4 singiel;) Ocena: 5,5!!
"Introspectre" - nieca³e 2 minuty 'wype³niacza', jak ja nazywam te krótkie, 'ambientowe' kompozycje DM. Nie razi, nie zachwyca, a niech sobie bêdzie, je¶li ma byæ jedn± z cz±stek tego ca³ego przedsiêwziêcia. Bez oceny.
"Damaged People" - drugi raz Mr Gore na wokalu, ale tym razem ju¿ jest lepiej. Ca³y czas jednak twierdzê, ¿e Martin powinien uszczê¶liwiaæ swoim ¶piewaniem (pianiem;) wy³±cznie na swoich solowych p³ytach. Ocena: 3
"Lillian" - najwiêksza niespodzianka p³yty, obok "Precious" i "A Pain That I'm Used To" najlepszy numer. Przesterowany wokal Dave'a, a klimat? Có¿, to lata 80-te, "Some Great Reward" (z towarzysz±ca gitar±) jak dla mnie!! Przypomina Camouflage, Mesh i ca³a masê zespo³ów na¶laduj±cych DM. Z ta ró¿nic±, ¿e to orygina³, o klasê wy¿ej. Sentymentalna wycieczka w stylu retro, do czasów, które nigdy nie powróc±, a które tak mi³o wspominamy... £za w oku siê krêci, nó¿ka przytupuje, cos wspania³ego. Ocena: najwy¿sza z mo¿liwych:-)
"The Darkest Star" - na koniec jeszcze raz mroczniejszy wizerunek, z 'potê¿nym' syntezatorem, fortepianem... Do³uj±ce na maksa:) Czy¿by drugie "In Your Room"? Na pewno robi wra¿enie, ocena 4,5.
Koñcowe spostrze¿enia: lepszy album od "Excitera" i "Ultry", dla mnie to nie ulega w±tpliwo¶ci. Mile zaskoczy³em siê. Generalnie mroczny, wolny. A jednak chwilami taki typowo 'depeszowski'. Od DM du¿o wymagam, tym razem sprostali moim oczekiwaniom. Bez klapek na oczach, ¶lepego zapatrzenia siê w nazwê, bez uprzedzeñ, ¿e to nie to co kiedy¶, stwierdzam: brawo!