1. Nous de la Lune, 2. Jusqu'au About, 3. A Ciel Ouvert, 4. Jimmy, 5. Fais la Mouette, 6. Percussionne, 7. Feu, 8. Did You Miss Me?, 9. Si Tu Gardes, 10. The Irrtum Boys, 11. Envoyé, 12. Soul Idiot, 13. Comme Si C'etait la Derniere Fois
Franz Treichler (tak naprawdê Francis Jose Conceicao Leitao Treichler, korzenie w¶ród Indian brazylijskich - wokal), Cesare Pizzi (klawisze, sampling) i Frank Bagnoud (perkusja) - tak wygl±da³ oryginalny sk³ad legendarnej i kultowej grupy szwajcarskiej The Young Gods. W tym roku mija dwudziestolecie grupy - ca³kiem ³adny jubileusz. Od pocz±tku wyj±tkowi w tym co robili, mo¿na ¶mia³o ich stawiaæ w szeregu obok Ministry i Nine Inch Nails jako prekursorów czego¶, co mo¿na nazwaæ w szerokim uogólnieniu 'rockiem industrialnym'. Status kultowy maj± niemal¿e, w Polsce zawsze cieszyli siê wielka popularno¶ci± (równie¿ czêsto koncertowali) wiêc pora przedstawiæ bli¿ej ich dokonania.
Czêsto siê mówi, ¿e The Young Gods to pierwsza grupa rockowa tworz±ca muzykê bez gitar, wy³±cznie za pomoc± samplerów - co¶ w tym jest. W ka¿dym razie jak na rok 1987 to debiutancka p³yta musia³a wprowadziæ niez³y zamêt na scenie. W dodatku te g³ównie do¶æ krótkie kompozycje s± wykrzyczane (nie ¶piewane, bo Franz bardziej krzyczy) w jêzyku francuskim. Ciê¿ka p³yta, chocia¿ pomimo up³ywu tylu lat wci±¿ zachwyca sw± prostot±, a zarazem nowatorskim podej¶ciem. Jak to sam Franz kiedy¶ opisa³ ówczesn± muzykê The Young Gods, jest to 'nowa d¼wiêkowa architektura'. Kola¿ zgie³ku industrialnego, klimatów rodem z muzyki powa¿nej ("Did You Miss Me?") i rockowej werwy. Fabryka regularna w epatowaniu ha³asem niczym szwajcarski zegarek... Ciê¿ko co¶ wyró¿niæ, bo te kompozycje s± trudne do strawienia pocz±tkowo, ale na pewno singlowe "Did You Miss Me?" i " Envoyé" spokojnie polecam fanom takich retro klimatów. I na koniec ma³e spostrze¿enie z mojej strony: wielu przyznawa³o siê pó¼niej do inspiracji twórczo¶ci± Szwajcarów, ale za najbli¿sz± ich dokonaniom uwa¿am p³ytê polskiego Trumpets & Drums - "Buy & Die!". Kawa³ historii, a to dopiero pocz±tek...