Projekt
1998 / 2006 Ocena:
| | CD 1: Somewhere Else; CD 2: The Memory Pool 1-3; CD 3: Revealing the Secret
Steve Roach i Vidna Obmana pope³nili razem wiele p³yt nurtem osadzonych w ciszy, z których rzecz jasna z ³atwo¶ci± mo¿na wyró¿niæ zarówno te lepsze i gorsze, jak i mniej lub bardziej popularne. Do tych ostatnich niew±tpliwie nale¿y trzyp³ytowy "Ascension of Shadows", poniek±d ze wzglêdu na bardzo ograniczon± ilo¶æ egzemplarzy w jakiej zosta³ oryginalnie wyt³oczony. Po naciskach fanów na Roacha, Projekt wreszcie przygotowa³ nielimitowan± reedycjê albumu - w formie trzech osobnych p³yt.
Wszystkie trzy rozdzia³y "Ascension of Shadows" to typowo medytacyjne sesje pustynnego, wyludnionego ambientu w jakim Roach siê lubuje i specjalizuje. To spójne trzy i pó³ godziny zanurzenia w p³ynnej atmosferze przenikaj±cego siê wzajemnie ciep³a i ch³odu, gdzie 'plemenny' sprzêt le¿y od³ogiem, objawiaj±c siê tylko na chwilê w szcz±tkowym rytmie. Wszelka muzyczna tre¶æ tu obecna to d¼wiêkowy wiatr o¿ywiaj±cy martwe z gor±ca pustkowie, gdzie¶ w Arizonie lub Australii; jak na rasowy ambient przysta³o, ta muzyka unosi siê, p³ynie, i otacza s³uchacza pogr±¿onego we w³asnych my¶lach. Roach i Obmana nie wyznaczaj± swoim kompozycjom ¿adnych kszta³tów, przez co te jednolite tkaniny jakby ¿yj± w³asnym ¿yciem, niesione w ró¿ne strony audialnej przestrzeni niczym wyborem losu. Klimat kolejnych p³yt bardzo p³ynnie siê zmienia, przechodz±c od nieruchowych, pustynnych fatamorgan przez popêkane od suszy zal±¿ki rytmu, a¿ po mistyczne, wieczorne, niepowstrzymane podskoki umys³u. Najwiêksz± zalet± tych ambientów jest z jednej strony ich niesamowita ³agodno¶æ i senno¶æ, a z drugiej dwuznaczny nastrój, otwarty na interpretacje zarówno jako omdlewaj±cy, krzepi±cy upa³, jak i blady, ch³odny ksiê¿yc. Tak czy inaczej, wychodzi na plus.
W "Ascension of Shadows" mo¿na siê zadurzyæ, jednak¿e nie jest to album nie pozostawiaj±cy pytañ. Forma tej muzyki daje jej szansê zaistnieæ wy³±cznie jako t³o, którego usypiaj±ce rozmiary nie raz jeszcze przegraj± z ludzk± cierpliwo¶ci±. Co wiêcej, chocia¿ obaj twórcy tych p³yt nie maj± sobie równych w tego typu tapetach, "Ascension of Shadows" niczym szczególnym nie wyró¿nia siê spo¶ród ca³ej kupy podobnych mu nagrañ, choæby rozpatruj±c wy³±cznie dorobek samego Roacha. Ponadto uwa¿am, ¿e komercyjne nadu¿ycie jakim by³o rozbicie tego wydawnictwa nie zaskarbi zbyt wielu sympatyków jego twórcom, nara¿aj±c ich na zarzuty nudziarstwa i powtarzania tych samych patentów (to cud ¿e pod ich adresem jeszcze takowe nie padaj±). I mimo i¿ spo¶ród ostatnich remasterów Steve'a Roacha bardziej doradzam inwestycjê w "The Dreamtime Box", to i tak po "Ascension of Shadows" warto siêgn±c, w taki lub inny sposób. -- eliks [26 kwietnia 2006]
ostatnie recenzje autora: - Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011] - Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010] - Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010] - Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010] - Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010] wiêcej...
inne recenzje Roach, Steve & Vidna Obmana: - Roach, Steve & Vidna Obmana - InnerZone -- eliks [20 sierpnia 2006] - Roach, Steve & Vidna Obmana - Spirit Dome -- eliks [3 stycznia 2005]
powrót do recenzji » |