1. Incubus, 2. Drifting, 3. Lusciou Apparatus, 4. Stalker, 5. Red River Cargo, 6. Control Freak, 7. Missing Piece, 8. Last Breath, 9. Shunt
Najmniej lubiana przeze mnie p³yta Recoil. Zbyt przekombinowana, traktuj±ca o ciemnych stronach ludzkiej natury, gdzie tak naprawdê tylko cztery utwory przypad³y mi do gustu. Pierwszy to "Incubus", gdzie na wokalu znów spotykamy Douglasa McCarthy'ego - tym razem z pocz±tku deklamuje on tekst, by daæ upust swemu szaleñstwu w refrenie. Drugi to pierwszy singiel z tej p³yty - "Drifting" z wokalem Siobhan Lynch, mimo break-beat'owego rytmu spokojny i relaksuj±cy. Trzeci warty uwagi utwór, to "Stalker", znów z 'mówionym' wokalem Douglasa; nie dziwi wydanie go jako drugiego singla (aczkolwiek daleko mu do "Faith Healer"). I wreszcie "Missing Piece", z wokalem samego Alana w tle.
Wszystko to jest bardzo 'wyciszone', pojawiaj± siê elementy ambient i dub. Niby nic nowego, ale brakuje np. jakiego¶ fajnego kawa³ka instrumentalnego, czego¶ na kszta³t "The Defector". Poza tym jako¶ nie do koñca przekonuj± mnie panie na wokalach. Pan Douglas ok (choæ staæ go na wiêcej), a panie? Hepzibah Sessa (prywatnie ¿ona Alana) ogranicza siê do szeptów; Hildia Cambell (znana z trasy "Devotional" Depeche Mode) absolutnie nie trafia w moje gusta ze swoim gospelowskim ¶piewem; Siobhan Lynch jest ok w "Drifting" i "Missing Peace", Maggie Estep - kompletnie nieporozumienie, tak samo jak dwa utwory z jej 'deklamacj±' ("Luscious Apparatus" i "Control Freak").
Recoil rozwinê³o siê, muzyka sta³a siê jeszcze bardziej ró¿norodna, ale jak dla mnie zbyt 'trudna'. Swoistym ³±cznikiem miêdzy "Unsound Methods" i "Bloodline" jest ostatni "Shunt", gdzie Alan i Hepzibah powtarzaj± frazê 'there's blood on the line'. Zapomnia³em o tym kawa³ku, jest on najbardziej 'energetyczny' i chyba najlepszy na p³ycie. Tak, to jest Recoil jakie chcia³bym, dodajmy do tego cztery niez³e (aczkolwiek przeciêtne jak na ten projekt) numery i s³aba resztê - wysz³a najs³absza p³yta Recoil. A i tak ja polecam, tak z przekory:)