¤ Dark:Live:Fest Vol.2 - 04.11.2006, Praga, klub Cross ¤

Czwartego listopada tego roku wybrali¶my siê do klubu Cross w Pradze, na drug± edycjê festiwalu „Dark:Live:Fest”. Co prawda na pierwszej nie byli¶my, ale, ¿e czeskie i s³owackie imprezy bardzo nam odpowiadaj± wiêc szkoda by³o darowaæ sobie wydarzenie tego formatu na dodatek w takim miejscu. Sk³ad muzyczny przedstawia³ siê nastêpuj±co: austriacki Photophob, czeskie H.E.E.L. i Anhedonia, s³owacki Phragments oraz niemieckie Breathe i Synapscape.
Przekrój muzyczny oferowany przez powy¿szy zestaw oscylowa³ od dark elektro po power-industrial.
Po (jak zwykle) krótkim b³±dzeniu, uda³o nam siê odnale¼æ klub Cross, po³o¿ony gdzie¶ w pó³nocnej czê¶ci Pragi. Okaza³ siê on miejscem bardzo ciekawym, a to ze wzglêdu na swój niezmiernie interesuj±cy i niepowtarzalny, industrialny wystrój, o którym mo¿na by d³ugo opowiadaæ. Obs³uga klubu, jak na tego typu miejsca by³a bardzo kompetentna i sympatyczna. Jak by tego by³o ma³o, ca³o¶ci dope³nia³a niska cena piwa dobrej marki – 30 koron za pó³ litra. Jednym s³owem imprezowy raj.
W tak „niezwykle sprzyjaj±cych okoliczno¶ciach przyrody”, z gromadk± czeskich, s³owackich i amerykañskich znajomych bawili¶my siê setnie.

Na scenie jako pierwszy pojawi³ siê czeski H.E.E.L. Jest to projekt trzyosobowy, w którym za stronê muzyczn± odpowiadaj±: znany z Depressive Disorder Patryk Lev oraz Martin Pavlik, a wszelkimi wizualizacjami zajmuje siê zawodowy grafik Tom Galle. I ca³e to trio go¶ci³o na scenie tworz±c niesamowity nastrój. Muzyka H.E.E.L. to mieszanina ebm’u i ambientu, ale w do¶æ specyficznej formie przypominaj±cej mi trochê muzykê Klausa Schulze i Tangerine Dream. To nie rasowy ambient, ale niepowtarzalna elektronika o „kosmicznym” charakterze. Takie d¼wiêki uzupe³nione ¶wietnymi wizualizacjami Toma Galle’a sprawi³y, ¿e poczu³em siê jak w filmie fantastycznym. Taki kosmiczny seans wspaniale nakrêci³ i rozrusza³ publiczno¶æ, a ja by³em szczerze zdziwiony i bardzo zadowolony z koncertu H.E.E.L., bo czê¶æ utworów znanych z p³yty „Light In Hell” muzycy zagrali w ¶wietnych, nowych, specjalnie na koncert przygotowanych aran¿acjach.

Jako druga tego wieczoru zagra³a Anhedonia. Jest to jednoosobowy projekt Vojtka Smetany, w którym muzyk w zadziwiaj±co sprawny sposób ³±czy ciê¿kie industrialne d¼wiêki z atmosferycznymi a chwilami nawet melancholijnymi pasa¿ami. I mimo tego, ¿e p³yta „Destructive Forces” nie nale¿y do moich ulubionych, to na koncercie utwory z niej pochodz±ce zabrzmia³y wrêcz niesamowicie. Szorstkie brzmienie nabra³o na ¿ywo niesamowitego wyrazu a mroczne melodie, zamiast tak jak na p³ycie, tworzyæ t³o, dominowa³y. Przez to utwory nabiera³y ca³kiem nowego wyrazu przybieraj±c wrêcz taneczny charakter, co niektóre z osób stoj±cych na widowni skwapliwie wykorzysta³y. Taka muzyka poparta wspaniale wspó³graj±cymi z ni± wizualizacjami stworzy³a ¶wietny nastrój i podgrza³a atmosferê.

Po Anhedonii na scenie zainstalowa³ siê austriacki Photophob, ale ani muzyka, ani strona wizualna nie zainteresowa³a nas na tyle, ¿eby obejrzeæ ten koncert. Po trzech utworach do¶æ znudzeni udali¶my siê do baru poprawiæ sobie nastrój. I pewnie pozostaliby¶my tam bardzo d³ugo, bo tematów do rozmów oraz rozmówców by³o wielu, a atmosfera sprzyja³a (30 koron za pó³ litra dobrego piwa :)), ale z baru wywabi³y nas ciê¿kie, mroczne, industrialne d¼wiêki. To rozpocz±³ siê koncert s³owackiej formacji Phragments.

Jak to zwykle bywa w przypadku takich zespo³ów, Phragments to jednoosobowy projekt Mateja Gyarfása z Bratys³awy, który ma ju¿ na swoim koncie 4 p³yty. Muzyka, jak± proponuje, to apokaliptyczno-¿o³nierski, mroczno-atmosferyczny industrial, przeznaczony dla fanów takich grup jak: Raison D’etre, Sophia, Karjalan Sissit czy Sephiroth. Takie d¼wiêki uzupe³nia³y fragmenty czechos³owackich filmów propagandowych z okresu zimnej wojny. Da³o to w sumie mroczny i bardzo przyt³aczaj±cy spektakl, ró¿ny od tego, czym poczêstowali nas wcze¶niejsi wykonawcy, ale tak¿e podany profesjonalnie i bez wpadek.

No i przysz³a pora (po do¶æ d³ugim oczekiwaniu) na Breathe. By³ to mój drugi koncert tego zespo³u, wiêc wiedzia³em, czego mogê siê spodziewaæ.
No i rzeczywi¶cie by³o jak poprzednio na koncercie w Bratys³awie. Tyle, ¿e tym razem koncert by³ d³u¿szy a oprócz Axela Machensa i Ansgara Schwerdtfegera w zespole pojawi³a siê jeszcze kobieta o mi³ej aparycji, na dodatek graj±ca na „klawiszach”. Muzycznie zabrzmia³y co znaczniejsze utwory Placebo Effect i Breath. Nie zabrak³o oczywi¶cie takich hitów jak „Tenebre”, „One Million Miles”, „Move”, Slashed Open”, „Mystress”, „Devoid of Soul”, “Fallen Angel” czy “Deadline”. Ale mogli¶my te¿ us³yszeæ nowe utwory z przygotowywanej do wydania p³yty „High And Dry”. Na scenie pojawi³ siê te¿ operowany przez Axela pacjent, a w operacji pomaga³a wspomniana wcze¶niej dama. I jak zwykle by³o du¿o „krwi”, „wnêtrzno¶ci”, prób samobójczych przy u¿yciu pêtli i pistoletu (wyjêtego z trzewi operowanego) oraz ¶piewania do ¿ó³tej lampy. Podsumowuj±c - koncert by³ ¶wietny a zabawa przednia. I je¶li tylko bêdê mia³ okazjê zobaczyæ znowu Breathe na ¿ywo, to nieomieszkam tego zrobiæ.

I to w³a¶ciwie by³ koniec czê¶ci koncertowej, której siê po¶wiêci³em. Ostatni wykonawca – Synapscape nie wzbudzi³ mego zainteresowania. Muzyka tego duetu nijak nie trafia do mnie, wiêc i koncert, po wys³uchaniu dwóch utworów, sobie darowa³em.
Ju¿ nied³ugo, bo 13 stycznia 2007 roku odbêdzie siê trzecia edycja Dark:Live:Fest, na któr±, je¶li znajdê czas, mam zamiar siê wybraæ, bo koncerty u naszych po³udniowych s±siadów, jak na razie, bardzo mi siê podobaj±. Zestaw grup jest zawsze interesuj±cy. Nie szwankuje tam organizacja. Kluby maj± tam mi³± i w przeciwieñstwie do naszych, grzeczn± obs³ugê a na dodatek piwo jest tanie i dobre.
Tak wiêc polecam je bardzo gor±co (koncerty a nie piwo).

-- Zbyszek Szczesiak [13 grudnia 2006]



ostatnie relacje autora:
DarkLiveFest - 18-19 listopada 2005, Kladno, Czechy, klub C19 -- [21 lutego 2006]

powrót do relacji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.011 s.