¤ I, Parasite - Turin ¤



Tinman 1998

Ocena:
4.5

1. Piety, 2. Criminail, 3. Flesh to Take, 4. Skeleton Key, 5. Gun, 6. Miasma, 7. No Question, 8. Slow Pain of Water, 9. Vertebrae, 10. Haunt


Jak¿e urocze d¼wiêki zafundowali w swoim debiucie s³uchaczom Nurv i J, nowojorski duet znany jako I, Parasite. Emanuj±ca z tej p³yty rado¶æ sprawia, ¿e a¿ chce siê ¿yæ choæby po to, by móc uczyniæ ¶wiat lepszym miejscem dla nas wszystkich. Ju¿ samo spojrzenie na prze¶liczny booklet z bardzo pouczaj±cymi cytatami ze "Zbrodni i Kary" Dostojewskiego nastraja optymistycznie. Muzyka to prawdziwie radosna mikstura: ciê¿kie sekwencje perkusyjne, sample dialogowe, przetworzone odpady z dark wave, dark ambientu i muzyki klasycznej (fortepian). Skoczne przeboje w temacie industrial dance ("Piety", "Gun", "No Question") przeplataj± siê z wesolutkimi instrumenta³ami ("Skeleton Key", "Vertebrae") i twórczym chaosem ("Miasma" - tak to brzmi jak siê s³ucha i Merzbow i Bacha, "Criminail" - Nurv cierpi tu na rozdwojenie ja¼ni i rozmawia z samym sob±). W tej wszechobecnej atmosferze szczê¶cia nowojorczycy nie zapominaj± o dydaktycznej funkcji swej dzia³alno¶ci. Poruszaj± w swych tekstach natrêtnie nurtuj±ce wspó³czesny ¶wiat niepo¿±dane problemy (¶mieræ, nadu¿ycia, izolacja, nihilizm itp), co oczywi¶cie nie przeszkadza im z optymizmem patrzeæ w przysz³o¶æ, a nam razem z nimi. Cudownie koj±cy g³os Nurva powoduje b³ogie odprê¿enie, a masa sympatycznych niuansów (bas, chórki, przestery, szumy) sprawia w po³±czeniu z reszt±, ¿e ta p³yta to prawdziwa konkurencja dla prozaca. Moj± ulubion± jest "Flesh to Take", urocza piosenka o chodz±cym po ulicach miêsie. Ju¿ g³ówny temat melodyczny daje przedsmak euforii, a w momencie wej¶cia ca³ej reszty duszê s³uchacza przepe³nia nieograniczona wiara i optymizm. Zmiany tempa, wokalista dostaj±cy sza³u, organy ko¶cielne - czego tu nie ma. Jedyne zastrze¿enie dotyczy produkcji. Tinman (równie¿ Android Lust i Cydonia), to bardzo ma³a wytwórnia, a I, Parasite ho³duje starej industrialnej maksymie "zrób to sam" - materia³ zosta³ nagrany i wyprodukowany w domowym studio Nurva. Ma to swój urok, bo dodaje autentyczno¶ci albumowi jako produkcji podziemnej, ale nowojorczycy lubi± siê bawiæ ró¿nymi efektami i podejrzewam, ¿e niektóre fragmenty mog³yby skorzystaæ na lepszej jako¶ci d¼wiêku. Ju¿ wyszed³ "Horseslayer", kolejna czê¶æ tej cudownej podró¿y w krainê ciep³a i mi³o¶ci, której nie bêdzie niestety dane odbyæ ka¿demu. P³yty zespo³u nie s± dostêpne w Europie, a nawet w Stanach, jak twierdzi osoba, od której mam swoj± kopiê, mo¿na je zdobyæ tylko przez mailorder. Có¿ jednak znacz± czysto techniczne niedoci±gniêcia wobec tak wielkiej si³y pozytywnego przekazu skierowanego do wszystkich ludzi dobrej woli.

-- lewy [1998]



ostatnie recenzje autora:
Galerie Schallschutz - Montauk Projekt -- [13 lutego 2006]
Bad Sector & Tomasso Lisa - Reset/Rebis Periferiche -- [13 lutego 2006]
Grey Wolves, The - Division -- [13 lutego 2006]
Squaremeter - Frozen Spark -- [13 lutego 2006]
Sunao Inami - An Impulse of Acoustic -- [13 lutego 2006]
  wiêcej...



inne recenzje I, Parasite:
I, Parasite - Horseslayer -- lewy [10 kwietnia 2001]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.012 s.