¤ Cenotype - Origins ¤



Hive Records 2007

Ocena:
3

1. Sinking, 2. Save Me, 3. Pieces, 4. Skip Trace, 5. Think It & It Will Be, 6. The Mind Wanders, 7. Is, 8. She's Dead... Requiem, 9. Justice, 10. Unearthed


6 maja 1937 roku w bazie lotniczej marynarki USA w Lakehurst w Jew Jersey w p³omieniach stan±³ wype³niony wodorem niemiecki gigant powietrznych przestworzy - Hindenburg. Skoñczy³a siê tym samym era sterowców. Dok³adnie siedem dekad pó¼niej do moich r±k trafia premierowy kr±¿ek m³odego,
pochodz±cego z NJ artysty - imieniem Lenny Bruce, wcielaj±cego siê w rolê DJ Wintermute a.k.a. Cenotype - lubuj±cego siê we wszystkim co g³o¶ne i wolne od wszelkich ograniczeñ. Czy¿by mia³ nast±piæ kres techno- ³omotu? Nic z tych rzeczy. "Origins" po pierwsze zdaje siê nie tak do koñca wyklêtym ³omotem byæ, mimo ¿e zakrawa na doskona³y 'diagram designer' nakre¶laj±cy obecn± kondycjê animatorów wszystkiego co zdysharmonizowane w rytmie, tempie, wysoko¶ci i dynamice d¼wiêków. Po drugie nie stanowi jednolitej bry³y. Obok kompozycji, charakterystycznych czy to dla klasycznej formy uprawianej m.in. przez Terrorfakt i Manufaktura (jazgot, ogrom niewyartyku³owanych d¼wiêków oraz jadowitego pêdu, srogich zdehumanizowanych przesterów, dzikich wrzasków, jednostajnych uderzeñ automatu perkusyjnego) znalaz³o siê tu miejsce dla samoczynnie nakrêcaj±cych siê mrocznych, minimalnych pêtli, jak choæby tych w otwieraj±cym zestawienie "Skinking". To w³a¶nie tutaj niemal¿e jedenastominutowe 'wycie' transformatora zwarte szczêkiem przetaczaj±cego siê gdzie¶ w oddali sk³adu kolejowego, a poprzedzierane z rzadka jednorodnie zmetalizowanymi dronami. Trzeba sporo cierpliwo¶ci ¿eby dotrwaæ do koñca opieraj±c siê pokusie pos³u¿enia siê funkcj± 'przewiñ do przodu'. Jest to na szczê¶cie jedyny tego typu moment w tym zestawieniu.

"Save Me" wyci±ga "Origins" z marazmu kieruj±c go na w³a¶ciwy tor. Dzieje siê tak z pewno¶ci± m.in. dziêki 'pastelowemu motywowi' wpisanemu w 'przemy¶lanie zrytmizowan±' ca³o¶æ, który poniek±d ³agodzi do¶æ szorstk± pow³okê kompozycji. Dope³nieniem jego jest wycinek oratorium robotniczego chóru, który niejako przywodzi na my¶l fragmenty jednej z p³yt niemieckiego S.K.E.T. ("Aktivist", 2005). Podobnie¿ dzieje siê w kolejnych kompozycjach. Je¿eli rozwa¿aæ "Origins" w drodze 'esencjonalnych zauroczeñ', ambientowy "Think It & It Will Be" ociera siê wyra¼nie o 'chaotycznie pe³zaj±c±' stylistykê projektu Flint Glass. Z kolei "Justice" ugrz±z³ w bagnistej, i¶cie 'nadmozañskiej' scenografii, zdominowanej wyciem syren alarmowych, szczêkiem wyginaj±cej siê na wietrze, rozerwanej wybuchem pocisku pancernej blachy, wreszcie chorobliwie przera¼liwym krzykiem narratora. Ju¿ to gdzie¶ kiedy¶ s³ysza³em, tyle ¿e np. w wykonaniu duetu Clastrum;-). "Pieces", "Skip Trace", "Unearthed": takie rzeczy (mo¿e nieco w bardziej uproszczonej formie) gra³ ju¿ 'wieki temu' pod szyldem Terrorfakt DJ Hellraver.

Stawce przewodzi "She's Dead...Requiem", który po do¶æ intensywnie 'chrobocz±cym' pocz±tku przechodzi do penetracji ¶wiata o¿ywionych cieni ludzkiego umys³u, wykorzystuj±c m.in. bezw³adne dr¿enie, narastaj±cy rezonans rzucanego ¿elastwa, ³amanie poskrêcanych metalowych prêtów oraz inne ¼ród³a d¼wiêku. ¬ród³a, które buduj± wokó³ otumanionego s³uchacza wzglêdnie intryguj±c± strukturê, wci±gaj±c go w wir odrealnionej rzeczywisto¶ci. Nieustêpuje mu praktycznie "The Mind Wanders", czyli futuryzm hutniczej kadzi fantastycznie uwik³any w tektoniczno - erozyjn± estetykê dewastacyjnego promienia buszuj±cego w techno-przemys³owo zorganizowanym tle. Smaczne k±ski dla 'techno - industrialnej m³odzie¿y';-).

Dobrze siê sta³o, ¿e Lenny B. nie pokusi³ siê o zrobienie ca³o¶ci w jednym odcieniu. Dziêki zastosowaniu ambientowych wkrêtów uchroni³ siê najprawdopodobniej przed niezauwa¿eniem oraz usystematyzowaniem swojego 'dzie³a' po¶ród wielu pseudomistycznych, satanistyczno - apokaliptycznych wydawnictw. P³yt tego typu na rynku nie brakuje i pewnie z czasem jego grono siê powiêkszy. Niewiele tam romantyzmu, a i ze sztuk± ma to coraz mniej wspólnego. Przekaz czêsto bez wgl±du w materia³y dydaktyczne, nie zawsze i nie dla ka¿dego zrozumia³y.

Raczej nie do poduszki;-)

-- vigoslugbait [15 czerwca 2007]



ostatnie recenzje autora:
Keluar - Pangua -- [9 grudnia 2015]
Architect • Sonic Area • Hologram_ - We Are the Alchemists -- [9 grudnia 2015]
Covenant – Last Dance -- [12 czerwca 2013]
Slave Republic - Quest for Love -- [17 lutego 2013]
Depeche Mode - Heaven -- [4 lutego 2013]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.