¤ Whitehouse - Dedicated to Peter Kurten ¤



Come Organisation 1981 (?)

1. Ripper Territory, 2. Prosexist, 3. On Top (new version), 4. Pissfun, 5. Rapeday, 6. The Second Coming (new version), 7. Her Entry (new version), 8. CNA, 9. Dom, 10. Dedicated to Peter Kurten


Peter Kurten by³ s³ynnym seryjnym morderc± zabijaj±cym na pocz±tku dwudziestego wieku. Jego ofiarami by³y najczê¶ciej dziewczynki/kobiety, a torturowanie ich i zabijanie wywo³ywa³o u niego silne podniecenie seksualne. Pod mask± spokojnego, normalnego cz³owieka kry³o siê ludzkie monstrum. Kurten by³ te¿ pierwszym seryjnym morderc±, którego dok³adnie przebadali psychiatrzy. Co ciekawe, nie znale¼li w jego przypadku ¿adnych anomalii - zabija³, bo sprawia³o mu to przyjemno¶æ.

I to w³a¶nie jemu po¶wiêcili swoj± p³ytê Brytyjczycy z Whitehouse. To zreszt± nie pierwszy, ani nie ostatni podobny przypadek w ich dyskografii. Tylko najbardziej kontrowersyjne tematy ich interesuj±. Przez trzydzie¶ci lat dr±¿± najbardziej okrutne zakamarki ludzkiej natury - kilkoma s³owami krew, przemoc i seks.

Podej¶cie do tematu jest jednak zgo³a inne ni¿ w przypadku wszelakich zespo³ów grindcore'owo-death-metalowych. Zamiast prymitywizmu proponuj± oni inteligentn±, psychologiczn± wrêcz próbê wnikniêcia w chory umys³ zbrodniarza. Efekty s± piorunuj±ce. S³uchanie którejkolwiek z ich p³yt wywo³uje autentyczny strach. Omawiana p³yta szczególnie, choæby ze wzglêdu na jej tematykê.

Zaczyna siê fragmentem telewizyjnego raportu z pojmania seryjnego mordercy. Po tym intrze czeka nas szereg podobnych do siebie kawa³ków. Pulsuj±cy bas, rezedrgane wycia syntetyzatora w wysokich rejestrach (takie czêstotliwosci maj± dzia³anie stresogenne, co udowodniono naukowo), bez ¶ladu melodii lub rytmu. Celowo niechlujna kompozycja i brudne brzmienie. Do tego bardzo ekspresyjny wokal, najczê¶ciej przechodz±cy we wrzask, ciêzkie do zrozumienia teksty z nagromadzeniem wulgaryzmów. Ca³o¶æ trwa zaledwie dwadzie¶cia piêæ minut - uwierzcie mi, wystarczy ;)

Throbbing Gristle mieli podobne zainteresowania, jednak oni niwelowali z³e skojarzenia swoistym poczuciem humoru. SPK stawa³o zawsze po stronie ofiar. W Whitehouse najbardziej przera¿a, ¿e znajdujemy siê po drugiej stronie, jeste¶my w umy¶le oprawcy. Ciê¿ko w takim razie by s³uchanie takiej p³yty jak ta sprawia³o przyjemno¶æ.

Tylko dla ludzi o mocnych nerwach.

-- raziel [24 lipca 2008]



ostatnie recenzje autora:
Foetus - Nail -- [24 lipca 2008]
Foetus - Gash -- [24 lipca 2008]
KMFDM - Naive -- [8 maja 2008]
Nurse With Wound - Shipwreck Radio Volume One (Seven Sonic Structures From Utvær) -- [8 maja 2008]
SPK - Information Overload Unit -- [8 maja 2008]
  wiêcej...



inne recenzje Whitehouse:
Whitehouse - Asceticists 2006 -- nothinger [28 wrze¶nia 2006]

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.