¤ Nitzer Ebb - 12.02.2010, Warszawa, klub "Progresja" ¤

Nitzer Ebb na ¿ywo to wydarzenie bezprecedensowe. Legenda electro-industrialu, ikona electronic body music; powrót po piêtnastu latach z zupe³nie nowym, godnym mistrzów materia³em (recenzji nie bêdzie – wytrawniejsi obserwatorzy sceny, wprawieni w obs³udze pióra redakcyjni koledzy ju¿ zapewne odpowiedni± notatkê przygotowuj±); i tak dalej i tak dalej. Je¶li wspomnieæ, i¿ nie by³ to jedyny koncert tej grupy w naszym jak¿e niego¶cinnym dla zmotoryzowanych cudzoziemców kraju – to ju¿ w ogóle – polski sukces w pozytywnym tego s³owa znaczeniu. Po warszawskim Touring The Angel (deszczowe czerwcowe popo³udnie A.D. 2009) obiecywa³em sobie, ¿e wiêcej moja noga w stolicy Mazowsza nie postanie. Zasypane wioski, nieprzejezdne miasta, oblodzone chodniki, transportowa zmora, nienajlepsze przeczucia… nawet w³asne lustrzane odbicie sugerowa³y ciê¿k± wyprawê. Jako¿ jednak natura ludzka zmienn± bywa i z lekko¶ci± gêsiego pierza podporz±dkowuje siê bezwolnie pod¶wiadomo¶ci – zasz³o¶ci i ugruntowane w zwi±zku z nimi postanowienia usz³y w zapomnienie.

(Poci±g, taxi, hotel, taxi, Progresja)

I ujrza³em bestiê wychodz±c± z mroku, i ujrza³em nowe niebo i ziemiê now±… . Pierwsze takty ”Promises”, ekstatyczne mrowienie. R±bnê³o na kszta³t gromu z jasnego nieba. £oskot perkusji, ³omot elektronicznego basu skutecznie rozbija³y ¶ciany, a sfatygowane deski ugiê³y siê pod naporem podbitego blach± obuwia, tudzie¿ ortopedycznych trampek. Mistrz ceremonii, odziany w stalowo czarny garnitur Douglas McCarthy pewnym krokiem, z dumnie podniesionym czo³em zawêdrowa³ na ¶rodek sceny. Niemal¿e natychmiast rozpocz±³ swój szaleñczy taniec. Energicznie maszeruj±c z jednej krawêdzi sceny ku przeciwnej nie pozostawia³ najmniejszych z³udzeñ. Ten wieczór bezapelacyjnie nale¿eæ bêdzie do Nitzer Ebb. Kolejne ”Let Your Body Learn”, ”Shame”, ”Hearts And Minds” wyr±bywa³y kilofami dziury w b³êkitnoczarnych ¶cianach budynku, a azbestowy ³upek sypa³ siê z sufitu na zlane potem, nienagannie wystrzy¿one czupryny urobionej po pachy gawiedzi. Pola³a siê krew. Hipotetycznie. Chwilowe zwolnienie tempa, bluesuj±cy ”Lightning Man”, gest ‘rêki w spodniach’, którego ekspresyjno¶æ przeci±gnê³a siê do kolejnego ”For Fun”. Nasz dobry znajomy przez chwilê poczu³ siê jak podczas koncertu Rage Against The Machine, kiedy z g³o¶ników pop³ynê³o ”Payroll”, a zaraz po nim ”Godhead”. Nic dziwnego, ¿e i mnie ponios³o na sekund parê pod scenê. Ale zdrowie ju¿ nie to co kiedy¶ i wiek jakby mniej podrygiwaniom sprzyjaj±cy. A je¶li wspomnieæ o bia³ostocko ³ódzkim tyglu i poznañsko ostrowskim niereformowalnym podscenicznym bandyty¼mie, które prym wiod³y u krawêdzi podestu – obawy powi±zane ze z³apaniem kontuzji wydawa³y siê w pe³ni uzasadnione. Nie mog³o wszak zabrakn±æ ”Warsaw Ghetto”, ”Murderous”, ”Control”, ”Join In The Chant”, zagranych na pierwszy bis ”Gettin’ Closer” (wykonane tradycyjnie z uzbrojonym w mikrofon Bonem Harrisem), ”Fun To Be Had”, czy te¿ od¶piewanego w wielkim finale ”I Give To You”.

Sponiewierali nas fantastycznie. Sprawni jak za m³odu. Oby³o siê bez interwencji ch³opców w odblaskowych uniformach, policji, tudzie¿ innych s³u¿b stricte porz±dkowych. A szkoda. Zabawa by³a przednia. Je¶li za¶ kogo¶ zabrak³o – ma czego ¿a³owaæ!

Z grzeczno¶ci wypada wspomnieæ: koncert Psyche odby³ siê planowo. £ódzki support nie zd±¿y³ z perkusj±. Controlled Collpase, decyzj± menago brytyjskiej gwiazdy, grzecznie zosta³o zatem wyrzucone z harmonogramu imprezy. Zagrali na koniec. Pospiesznie instalowany sprzêt nie pozwoli³ na jego odpowiedni± kalibracjê. Có¿ zatem… Nastêpnym razem powinno byæ lepiej.

P.S. Paczka papierosów w zupe³no¶ci wystarczy³a;-)

-- vigoslugbait [15 lutego 2010]



ostatnie relacje autora:
Villa Nah, Jori Hulkkonen - 27.05.2011, Poznañ, Klub SPOT. -- [8 czerwca 2011]
Apoptygma Berzerk - 21.11.2010, Poznañ, Klub Eskulap -- [24 listopada 2010]
Zmowa milczenia w Ziemi Obiecanej - Covenant - 04.11.2006, £ód¼, w ramach Gothic Festival -- [9 listopada 2006]

powrót do relacji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.01 s.