1. Back Home (club mix), 2. Wounds, 3. Rick, 4. High (live in Peine, the original), 5. Back Home (mixed conditioner by Nico Wieditz), 6. Back Home (Berlin mixer by Daniel Myer), 7. Missing Track
Po rozwodzie z Ricki'em i Gio dla Steve'a nadesz³y ciê¿kie czasy. "Tanzomat" zosta³ skrytykowany, zaczê³y siê jakie¶ oskar¿enia w necie, do And One powrócili Rick Schah i Joke Jay. Nie wró¿y³o to nic dobrego, bo ich wspólne muzykowanie to g³ównie kojarzy mi siê z "9.9.99 9 Uhr" i "Virgin Superstar". Czyli najwiêkszymi 'gniotami'. No i niestety tym razem ma³o co dobrego mo¿na powiedzieæ o singlu promuj±cym "S.T.O.P.". Daleko "Back Home" do "Military Fashion Show", nawet do "Kriegera" (mimo, ¿e znów na wokalach udziela siê pani - Sophia Lengert). Takie typowe And One, ale bez 'kopa', bez polotu. Remiks Myer'a ratuje w jakim¶ stopniu ten utwór. "Wounds", to taka balladka, plusem jest angielski tekst. Gdyby za¶piewany by³ po niemiecku, to mieliby¶my "So Klingt Liebe 2". Nie zachwyca, nie razi, przeciêtny. "Rick" to 'szalone' rytmy niczym w italo-disco, impreza na maxa. Takie And One lubiê, ma³o powa¿ne, a zarazem nie takie kiczowate (chocia¿ z drugiej strony to nadal lekka 'wiocha'). Na koncertach mo¿e ten kawa³ek zrobiæ furorê (oczywi¶cie o ile bêd± go graæ). "High" z 'popisami' wokalnymi Joke'a przemilczê, bo ten utwór - hymn z wokalem Steve'a ma duszê, a tu... masakra. "Missing Track" - dziwny. Zaczyna siê jak rytmiczne The Cure, a¿ dziwne, ¿e za chwilê nie wyskakuje Pan Smith. Sam kawa³ek bardziej podoba mi siê od "Back Home", mo¿e dlatego, ¿e jest taki inny. Outro bardzo mroczne jak na And One. Generalnie s³abizna, ale mo¿e na p³ycie bêdzie lepiej? W starciu And One vs Pakt 0:1.
PS: pod koniec marca ma wyj¶æ kolejny singiel "Shouts of Joy".