¤ The Gregorians - Gregorian Chill Mysteries I - IV ¤



Magic Records

Ocena:
3

Teoretycznie mog³yby to byæ dobre albumy. Bardzo teoretycznie - a mianowicie, gdyby wyabstrahowaæ z nich najogólniejszy rdzeñ koncepcji i zrealizowaæ go na nowo.

The Gregorians to, jak mo¿na siê domy¶laæ, projekt zrodzony na fali popularno¶ci grup takich jak Gregorian, Era czy Enigma. Trudno zreszt± powiedzieæ, z czym tak naprawdê mamy tu do czynienia - prawdopodobnie z seri± czysto komercyjnych nagrañ autorstwa jakich¶ wynajêtych producentów. Tak czy inaczej, schemat jest prosty - ³±czymy sacrum z profanum, to znaczy chora³ gregoriañski i religijne deklamacje (po ³acinie i po w³osku) z nowoczesn± elektronik±.

Takie podej¶cie mo¿e rodziæ ciekawe rzeczy, ostatecznie przecie¿ tym poniek±d tropem idzie rosyjsko-duñski Parzival, a jeszcze bardziej - Rosarium Rosarium z Sardynii.

Ale The Gregorians to nie poszukiwacze, to nie zespó³ z undergroundu. To tylko produkt sklepowy, rzecz dla osób ma³o wybrednych, które uzna³yby postindustrialne eksperymenty za niezrozumia³e - a czysty chora³, pozbawiony wszelkich dodatków, za sympatyczny, ale na d³u¿sz± metê nudny i krêpuj±cy sw± powag± tudzie¿ minimalizmem.

Dla takich to w³a¶nie ludzi, z plastiku i szk³a najnowszych czasów, The Gregorians przygotowali swoj± mieszankê. A wiêc mamy fragmenty pie¶ni religijnych, okazjonalne deklamacje, wszystko oczywi¶cie doprawione pog³osem i echem - do tego za¶ komponent wspó³czesny. Ten jednak nie jest zbyt ambitny - to po prostu banalne tekstury chilloutowo-ambientowe, lipne beaty rodem z muzyki pop czy ³agodniejszych form techno, jakie¶ sztampowe klawiszki i gar¶æ dodatkowych efektów. Ba, niekiedy pojawiaj± siê nawet pasa¿e smooth-jazzowe (na tr±bkê czy saksofon), podobnej oczywi¶cie proweniencji, je¶li chodzi o jako¶æ i pomys³owo¶æ.

I tak przez cztery p³yty, a tak naprawdê - przez du¿o wiêksz± ich liczbê. Mo¿na czasami tego pos³uchaæ, choæ raczej jako curiosum, ewentualnie jako wype³niacza t³a. Albumy, jak siê wydaje, by³yby trochê lepsze, gdyby komponent ¶redniowieczny by³ bardziej zaakcentowany. W rzeczywisto¶ci, niestety, niektóre fragmenty s± zbyt mocno prze³adowane motywami elektronicznymi, popowymi etc., co tym bardziej nie s³u¿y ca³o¶ci. Co wiêcej, niekiedy zaczyna siê to wszystko ocieraæ o cokolwiek dwuznaczn±, leniw± zmys³owo¶æ, co równie¿ zgrzyta.

Swoj± drog±, plusem w stosunku do bardziej rozpoznawalnego Gregorian jest to, ¿e tam mamy aran¿acje hitów popowo-rockowych w manierze niby-to-gregoriañskiej, a tu przynajmniej wykonywane (lub samplowane?) s± autentyczne fragmenty chora³u. Zawsze co¶.

-- Adam T. Witczak [30 stycznia 2015]



ostatnie recenzje autora:
Nova - Utopica Musa -- [5 lutego 2018]
SPK - Zamia Lehmanni - Song of Byzantine Flowers -- [15 listopada 2017]
Feanch, Dutour, Lubat - Grand Air LP -- [15 pa¼dziernika 2017]
The Third Eye Foundation - The Dark -- [14 pa¼dziernika 2017]
Dissonant Elephant - 5 larmes de cristal -- [13 pa¼dziernika 2017]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.