1. Fallen Angel, 2. Burn My Chains, 3. Scream and Die, 4. Sad Angel, 5. Death, 6. Breath, 7. Subversion, 8. Darkest Hours, 9. Silence, 10. I Wait for You, 11. Nosferatu, 12. Impossible Love
Czêsto ostatnimi czasy zdarza mi siê, ¿e kupujê p³yty 'w ciemno', nie znaj±c ¿adnych wcze¶niejszych nagrañ, b±d¼ te¿ tych, które s± na upatrzonym przeze mnie cd. I tak ostatnio w mojej kolekcji znalaz³y siê produkcje Objecta, Dupont i Cenobity. Ich zakupy by³y zawsze trafn± decyzj±. Niestety, Pulcher Femina nie do³±czy do tego towarzystwa. Duet pochodz±cy z W³och - Anna Consuelo Cerichelli (¿eñski wokal, teksty) i Roberto Conforti (mêska czê¶æ ¶piewu, syntezatory) by³ opisywany jako bardzo dobre po³±czenie gotyku i electro, no i do tego grali przed Hocico. Zaufa³em specom od reklamy, kupi³em i zawiod³em siê. Nie jest to totalny syf, bubel, mo¿na tego pos³uchaæ, ale ¿adna rewelacja. Nad wszystkim unosi siê 'duch' gotyku (np. tak charakterystyczny tytu³ utworu jak "Nosferatu"). Co do electro, to jest tego chwilami sporo ("Burn My Chains", "Scream and Die"), ale jako¶ te kawa³ki nie wci±gaj± s³uchacza, ot taka sieczka jakiej du¿o siê serwuje. Za pierwszym razem nawet nawet, za drugim jednym uchem wpada, drugim wypada, a za którym¶ kolejnym ju¿ nudzi. Wokal Roberta nie zachwyca mnie, podobnie jak Anny, zakres melodii, d¼wiêków te¿ nie jest zbyt bogaty. Dobra, ju¿ nie przyczepiam siê, bo to w koñcu debiut. Mam nadziejê, ¿e duet kupi sobie trochê samplerów, Anna popracuje nad wokalem, zrezygnuj± z gotyckiej atmosfery, wezm± siê za electro, a wtedy co¶ z nich bêdzie. Nawet mog± graæ co¶ w stylu Flesh Field, czy te¿ L'Âme Immortelle, nie mam nic przeciwko temu. Druga droga to granie typowo gotyckie, ale wtedy kompletnie znikn± ze sceny, rozp³yn± siê w przeciêtno¶ci. Szkoda pieniêdzy na orygina³, CD-R starczy w zupe³no¶ci, wiêkszo¶æ zadowoli siê mp3.