¤ Fantomas - Amenaza al Mundo ¤



Ipecac Recordings 1998

Ocena:
4

30 untitled tracks


Artyst±-muzykiem jeste¶ wtedy, kiedy grasz muzykê, która na pewno nie spodoba siê twoim rodzicom. To zdanie, które na pocz±tku lat 90-tych powiedziano o szeroko rozumianym zjawisku Seattle, doskonale okre¶la materia³ zebrany przez niebanalny kwartet Fantomas na ich debiutanckiej "Amenaza al Mundo" z 1998. Muzyka tu prezentowana ma rzecz jasna niewiele wspólnego z ruchem grunge, aczkolwiek tkwi±ca w niej si³a i radosna w¶ciek³o¶æ nie ustêpuj± pod ¿adnym wzglêdem butnym atakom ze strony Kurta, Chrisa, Layne'a, Eddiego i jeszcze paru innych. A oto dlaczego...
Fundament mocy Fantomasa stanowi czwórka muzyków z przesz³o¶ci±. Funkcjê g³owy rodziny pe³ni tu znany wszystkim Mike Patton, pomys³odawca, g³ówny wydawacz odg³osów paszczowych, a tak¿e (co ciekawe) obs³ugiwacz instrumentów klawiszowych. Towarzysz± mu: na bêbnach Dave Lombardo (ongi¶ si³a napêdowa Slayera), a tak¿e Buzz Osbourne i Trevor Dunn (gitarzy¶ci zameldowani na sta³e w Mr. Bungle).
Chcia³bym móc okre¶liæ zebrany tu materia³ jednym s³owem. Chcia³bym wrzuciæ Fantomasa do szuflady awangardy-w-czystej-postaci. Ale czy nie by³oby to zabiegiem krzywdz±cym?
30 utworów, wow! Ka¿dy z nich stanowi±cy d¼wiêkow± ilustracjê, strona po stronie, komiksu o przygodach postrachu francuskiego wymiaru sprawiedliwo¶ci z lat 70-tych. Jak? Ryki! Wycie! Zgie³k! Wrzaski Papuasów na wojennej ¶cie¿ce z wysokiego pitchu. Masakruj±ce membranê gitarowe szarpanie, ¶cigaj±ce siê z nieludzko rozpêdzon± perkusj±.
Ale tak¿e cisza. Gdzie¶ tam w cieniu paryskich alejek przemyka chy³kiem zamaskowany mistrz zbrodni - Fantomas! Diaboliczny g³os Pattona, nuc±c s³odk± acz niepokoj±c± melodiê przypomina, ¿e jeszcze do niedawna s³u¿y³ ekipie Faith no More i dobrze pamiêta, jak hipnotyzowaæ g³osem. A tymczasem demon pozbawia ¿ycia kolejn± ofiarê...
Du¿o tu rwetesu, du¿o te¿ i nastrojowego szantu, ale przede wszystkim - jajca! Jajca jak berety, moi drodzy Pañstwo! P³yta wydaj±ca d¼wiêki imituj±ce pracê uk³adu trawiennego chomików poprzecznie nakrapianych nie mog³a byæ "komponowana" serio. Zupe³nie tak, jak "zapieraj±ce dech w piersiach" przygody mistrza zbrodni Fantomasa, wiecznie go ¶cigaj±cego komisarza Juve, dziennikarza Pandora i reszty.
"Amenaza al Mundo" to zjawisko, z którym powinna siê zapoznaæ ca³a rodzina. Po jej reakcji dopiero dojdziemy do wniosku "jaka si³a w d¿emie drzemie".

-- eliks [28 czerwca 2002]



ostatnie recenzje autora:
Artefactum - Foxgloves & Bluebells -- [8 marca 2011]
Killing Joke - Absolute Dissent -- [8 grudnia 2010]
Threshold HouseBoys Choir, The - Form Grows Rampant -- [2 grudnia 2010]
Death in June - Peaceful Snow -- [26 listopada 2010]
Strength Through Joy - The Force of Truth & Lies -- [1 wrze¶nia 2010]
  wiêcej...

powrót do recenzji »


Szukaj:

nowe na stronie:
Decondition ‎&…
Maison Close –…
Nyodene D – Eden…
Consumer Electronics…
Nova - Utopica Musa
SPK - Zamia Lehmanni…
Feanch, Dutour, Lubat…
The Third Eye Foundati…
Dissonant Elephant - 5…
Club Alpino - Woouldy
Club Alpino - Tunga
Roman Wierciñski - We ar…
Jan Grünfeld - Music f…
Simfonica - Song of the…
Roman Catholic Skulls…
Chvad SB - Phenomenali…
Lonsai Maikov - Déce…
Robert Henke w Chorzowie
Dog in the Evening…
Sublamp - Cathedrals o…
wiêcej »

polecamy | wiêcej »

© 1996-2024 postindustry.org


wygenerowane w 0.013 s.