1. Cherry Blossom, 2. Hear Me Say, 3. Kick It, 4. I Thought, 5. Floodwater, 6. Border Talk, 7. In Decline, 8. Living Out of a Bag, 9. Boy, 10. Our Own World
Po "Ebbhead" minê³y cztery lata zanim jedna z moich ulubionych grup da³a znaæ o sobie. I wydali cholernie kontrowersyjny album. Zmieszany z b³otem, nudny, zbyt eksperymentalny, rozczarowanie ogromne - takie by³y w wiêkszo¶ci komentarze. I nale¿y z tym zgodziæ siê, bo na tym albumie s± eksperymenty z jazz'em, blues'em ("Border Talk"), s± dwie wolne, nastrojowe kompozycje ("I Thought" i "Boy"), jest sporo gitarowego zgie³ku ("Floodwater", "Kick It"), a ma³o tu starego, dobrego najcera.
Ja jednak w pewnym sensie rozumiem atmosferê tego albumu. Ch³opcy doro¶li, pojawi³y siê tematy polityczne ("Cherry Blossom" maj±cy swe inspiracje w wydarzeniach z Zatoki Perskiej), nagle w Doug'u wybuch³y ojcowskie uczucia ("Boy"), bla, bla... McCarthy nauczy³ siê graæ na gitarze, Bon na basie, doszed³ Jason Payne na perkusji i Nitzer Ebb sta³ siê rockowa kapel±. Fatalna ok³adka (jeszcze gorsza ni¿ "Ebbhead"), z³y dobór singlów wg mnie ("Kick It" jako promuj±cy, jako drugi "I Thought"), jeszcze gorsze kompozycje na stronach b tych¿e singli, osta³ siê tylko wspania³y wokal. Czy mo¿e byæ gorzej?
A mi siê "Big Hit" podoba. Nie tak jak poprzednie produkcje, ale jestem w stanie wys³uchaæ tego albumu, nawet coraz czê¶ciej po niego siêgam! Bo basowy "Cherry Blossom", spokojny "Living Out of a Bag", czy te¿ wspania³y, imprezowy "Hear Me Say", to ¶wietne utwory. I nawet s³uchaj±c pocz±tków "Our Own World", kiedy to pojawia siê gitara pozwalaj±ca mieæ nadziejê, ¿e oto bêdzie "Getting Closer II", co niestety nie nastêpuje, nie psuje ogólnego wra¿enia. To album z gatunku 'dojrza³ych'. Trudny do strawienia, je¶li pomy¶li cz³owiek, ze to ta sama grupa, co nagra³a choæby "Belief". Wszystko na to wskazuje, ¿e to ostatni album pod tym szyldem, Douglas i Bon nie maj± ze sob± kontaktu, a szkoda, bo przyda³by siê jaki¶ wielki comeback.
"Big Hit" by³ dla wszystkich prawie rozczarowaniem, po up³ywie paru lat patrzê na to wszystko przychylniejszym okiem. W koñcu czas i proces starzenia dla wszystkich nieub³aganie biegnie;) I tylko Douglas jeszcze raz pokaza³ wszystkim swoj± zadziorno¶æ, charyzmê i wróci³ w duecie z Fixmer'em. I to siê nazywa powrót! Ale o tym kiedy indziej (jak w koñcu bêdê mia³ mo¿liwo¶æ wys³uchania w ca³o¶ci "Between the Devil:)
Nitzer Ebb (1984 - 1995) - RIP