Brave Mysteries 2013 Ocena:
| | 1. Kyrie Ekekraxa, 2. Parole Donnée, 3. Inteletto d'Amore, 4. Les clés de l'histoire, 5. Adhuc tecum sum, 6. Allonge le pas!, 7. Lumière Féconde, 8. Le Trident d'Opale, 9. Les Sillons de Lumière, 10. L'anneua, 11. Leger Chevallier, 12. Papasse, 13. Resurgence, 14. Tunique d'Airain
Istniej± zespo³y, które ju¿ w momencie debiutu zadziwiaj± ¶wiat tak poziomem technicznym muzyki, jak i jej pomys³owo¶ci±. Nie zawsze jednak ten poziom udaje siê utrzymaæ - i wówczas kariera grupy albo toczy siê przez jaki¶ czas si³± inercji tudzie¿ rzekomego kultu, albo szybko zanika. Zdarza siê równie¿ (casus Triarii), ¿e choæ ka¿dy album jest warsztatowo bardzo poprawny, to jednak ¿aden niczym szczególnym siê nie wyró¿nia. Wówczas muzyka trzyma przyzwoity poziom, lecz napotyka barierê rozwoju. Ci±gle jest tak dobrze, ¿e ju¿ tego nie czuæ.
Lonsai Maikov to inny przypadek. To raczej przyk³ad na to, ¿e czasami warto prowadziæ projekt przez d³ugie lata, ca³e dekady - by w koñcu nieoczekiwanie rozb³ysn±æ.
Przypomnijmy wpierw, ¿e kilka albumów Thierry'ego Jolifa (np. 'Fire' czy 'Our Lady of the Bones') to prosty, melancholijny i ascetyczny w instrumentacji neofolk gitarowy. Z kolei 'Thee Darkening of Powers' (gdzie p³yta dzielona jest z Dissonant Elephant) to specyficzna wycieczka w obszary rocka, neoklasyki, ambientu i trudno orzec, czego jeszcze. Specyficzna - bo choæ szczera i na swój sposób piêkna, to jednak nacechowana cokolwiek naiwnym, p³ytkim brzmieniem i wykonaniem. Do tego projekt Jolifa ma na koncie kilka materia³ów z pogranicza ambientu, industrialu czy muzyki konkretnej.
Si³a muzyki Lonsai Maikov, przynajmniej jej folkowego oblicza, tkwi³a zawsze we wspomnianej wy¿ej 'naiwno¶ci', w aurze zadumy, która przykrywa³a niedostatki konceptualne czy techniczne. Nie ka¿dy tê si³ê dostrzega³: dla wielu LM to po prostu nuda i d³u¿yzna.
Ostatnie lata przynios³y jednak niema³y progres dzielnego Bretoñczyka. Wyrazem tego jest album 'Décembre au Mont des Oliviers', wydany w roku 2013 przez Brave Mysteries. To w³a¶nie ów przypadek, kiedy z brzydkiego kacz±tka wreszcie powsta³ dorodny ³abêd¼. Ale miejmy nadziejê, ¿e nie jest to ³abêdzi ¶piew.
'Grudzieñ na Górze Oliwnej' wita nas urocz± ok³adk±, na której sielankowy krajobraz prowincji przyciêty jest w taki sposób, by¶my widzieli sylwetki mnichów nios±cych krzy¿. Krzy¿ zdaje siê byæ katolicki, acz sam Jolif jest konwertyt± z 'soft-core catholicismu' (czyli de facto z niczego) na prawos³awie. Po drodze mia³ oczywi¶cie swoje wêdrówki w rejony ezoteryzmu evoliañsko-guenoniañskiego, prowadzi³ równie¿ badania religioznawcze (jest zreszt± autorem ksi±¿ek o wierzeniach Celtów). Ta przesz³o¶æ odbija siê m.in. na starych p³ytach, ale nie tylko.
A czym jest 'Grudzieñ...'? To przedziwna, ale porywaj±ca wycieczka w ten ba¶niowy zak±tek, gdzie bretoñski folklor spotyka siê z apokaliptycznym folkiem, psychodelicznym rockiem, echami ambientu i postindustrialu tudzie¿ sakraln± muzyk± chrze¶cijañskiego Wschodu i Zachodu. Kto wie, byæ mo¿e s³uchacz wychwyci nawet skrawki krautrocka, post-rocka, black metalu czy bluesa? Dodajmy, ¿e w tekstach i tytu³ach artysta zastosowa³ kilka jêzyków, co pog³êbia wra¿enie ró¿norodno¶ci.
Jest to muzyka eklektyczna, ale nie maj±ca w sobie nic z bezmy¶lnej, postmodernistycznej b³azenady. Wszystko mie¶ci siê tam, gdzie byæ powinno. Niedomagania stylistyczne czy aran¿acyjne, urocze ale jednak nie mog±ce przekonaæ szerszej widowni - gdzie¶ znik³y. To album poprawnie zagrany, poprawnie nagrany, profesjonalny. A do tego - nastrojowy, nostalgiczny i na swój sposób pogodny, jak zawsze u Jolifa. Ta nuta s³odkiej melancholii jest obecna bodaj w ka¿dej kompozycji, ale nie nale¿y siê spodziewaæ, ¿e to p³yta 'leniwa' czy 'powolna'. Przeciwnie – pomiêdzy tego rodzaju pasa¿ami rozmieszczono inne, bardziej drapie¿ne czy energetyzuj±ce (nie na tyle jednak, by zepsuæ ca³okszta³t).
I choæ nie jest to muzyka par excellence sakralna czy choæby tylko 'religijna', to jednak jest przesycona perspektyw± cz³owieka zanurzonego w Tradycji. Có¿, wystarczy wspomnieæ, ¿e Thierry, z w³a¶ciw± sobie fantazj±, w swoim czasie rozwija³ nazwê swego zespo³u 'jako LOre's ONSlaught AgaInst Modernity And Its Knots Of Vanity'.
https://bravemysteries.bandcamp.com/album/d-cembre-au-mont-des-oliviers -- Adam T. Witczak [17 stycznia 2017]
ostatnie recenzje autora: - Nova - Utopica Musa -- [5 lutego 2018] - SPK - Zamia Lehmanni - Song of Byzantine Flowers -- [15 listopada 2017] - Feanch, Dutour, Lubat - Grand Air LP -- [15 pa¼dziernika 2017] - The Third Eye Foundation - The Dark -- [14 pa¼dziernika 2017] - Dissonant Elephant - 5 larmes de cristal -- [13 pa¼dziernika 2017] wiêcej...
inne recenzje Lonsai Maikov: - Lonsai Maikov - Barddwedi -- Adam T. Witczak [25 czerwca 2012] - Lonsai Maikov - From the Fountain -- Adam T. Witczak [3 marca 2016] - Lonsai Maikov - Les Chants de l'Ombre -- Adam T. Witczak [27 sierpnia 2015] - Lonsai Maikov - Smell of Knowledge -- Adam T. Witczak [21 marca 2010] - Lonsai Maikov - The Confession of the Rose -- Adam T. Witczak [3 listopada 2010] - Lonsai Maikov - Thee Darkening Ov Powers -- Adam T. Witczak [22 marca 2010] - Lonsai Maikov vs. Dissonant Elephant - Heroic Inventory -- Adam T. Witczak [30 listopada 2010]
powrót do recenzji » |