Nextera
2001
strona www Ocena:
| | 1. The Ambivalent Abyss, 2. Blood Deep in Dread, 3. The Eliminating Angel, 4. Oblivion, 5. The Outer Shadow, 6. Infinite Domain, 7. A Light That Is Darkness, 8. Insignificance
Mistrz sonicznych eskapad w czarne otch³anie powraca po siedmiu latach przerwy (licz±c tylko solowe, studyjne albumy). Jednak wbrew pozorom Brian Williams to cz³owiek zapracowany - warto wspomnieæ, ¿e w miêdzyczasie by³y dwie kolaboracje, kompilacja materia³u Lustmord z gatunku "rare" i p³yta side-projektu - Arecibo. Ponadto artysta wci±¿ zatrudniany jest w Hollywood przy tworzeniu d¼wiêku do mainstreamowych filmów (oko³o 30 tytu³ów w dorobku, m.in. "Kruk", "Od zmierzchu do ¶witu", "Dziwne dni", "Spawn"...), a ostatnie prace to oprawy d¼wiêkowe do 18-minutowego, nie komercyjnego filmu "Zeotrope" opartego na "Kolonii karnej" Kafki oraz do gry komputerowej, planowanej na rok 2003. Wydany niespodziewanie przez czesk± (jak informuje wk³adka mastering przeprowadzono w Pradze), stricte beatow± wytwórniê, "Metavoid" to przede wszystkim nagrania studyjne, a nie terenowe. Praca w jaskiniach i podziemiach to - jak stwierdzi³ sam muzyk - "koszmar od strony logistycznej", a ponadto to wszystko ju¿ przecie¿ by³o. Kolejne zaskoczenie - ten album to wyra¼ne w wielu miejscach odej¶cie od izolacjonizmu. Czarna jak smo³a przestrzeñ d¼wiêkowa nadal czêsto otacza s³uchacza, ale tym razem oprócz tradycyjnych manipulacji pojawiaj± siê elementy charakterystyczne dla muzyki dark ambient w tzw. ujêciu mistycznym (ca³kiem niedaleko st±d do co ambitniejszych wydawnictw Cold Meat Industry czy Loki). S± wiêc i fragmenty orkiestralne, gotyckie, a nawet rytualno-rytmiczne, czêstokroæ zdradzaj±ce akustyczne pochodzenie. Mi³o¶nicy starego Lustmorda znajd± jednak równie¿ masê dronów, st±pniêæ, szumów czy manipulacji echami jak zwykle precyzyjnie pouk³adanych... w nieregularne struktury. Mimo pocz±tkowego zaskoczenia nale¿y przyznaæ, ¿e ten album wymaga³ od muzyka odwagi, i ¿e zdecydowanie wychodzi z cienia wiekopomnego "Heresy", choæ w diametralnie inny sposób, ni¿ choæby nagrany z Robertem Richem genialny "Stalker". Mimo teoretycznych podobieñstw nie brzmi on te¿ w praktyce jak "Paradise Disowned". Wielokroæ wydaje siê, jakby niektóre elementy uk³adanki do siebie nie pasowa³y - np. dziwnie pretensjonalne gotyckie chora³y z typowymi lustmordowymi t³ami i niesamowitymi syntetycznymi odg³osami pojawiaj±cymi siê pojedynczo i niespodziewanie. Tak eksperymentalna formu³a sprawia, ¿e s³ucha siê bardziej z ciekawo¶ci tego co bêdzie dalej (i to równie¿ po wielu przes³uchaniach), a mniej w wyniku dark ambientowego transu. Nie muszê siê chyba rozwodziæ nad perfekcyjnym brzmieniem albumu, godnym profesjonalnego in¿yniera d¼wiêku. -- lewy [13 stycznia 2002]
ostatnie recenzje autora: - Galerie Schallschutz - Montauk Projekt -- [13 lutego 2006] - Bad Sector & Tomasso Lisa - Reset/Rebis Periferiche -- [13 lutego 2006] - Grey Wolves, The - Division -- [13 lutego 2006] - Squaremeter - Frozen Spark -- [13 lutego 2006] - Sunao Inami - An Impulse of Acoustic -- [13 lutego 2006] wiêcej...
inne recenzje Lustmord: - Lustmord - Carbon/Core -- lewy [29 grudnia 2004] - Lustmord - Heresy -- nothinger [12 lipca 2006] - Lustmord - Juggernaut -- eliks [18 marca 2008] - Lustmord - Purifying Fire -- eliks [3 stycznia 2005] - Lustmord - Rising 06.06.06. -- wolf242 [15 listopada 2006] - Lustmord - The Place Where the Black Stars Hang -- eliks [25 sierpnia 2005] - Lustmord - Zoetrope -- lewy [17 listopada 2002] - Lustmord - Zoetrope -- wolf242 [14 wrze¶nia 2004] - Lustmord - [OTHER] -- eliks [4 sierpnia 2008]
powrót do recenzji » |