1. Rusty Nails From Hell, 2. Schäbiger Lump 3. Oh How It Feels, 4. Foretold, 5. Break Tte Seal, 6. Rifki, 7. Enemy, 8. Hard to Bear, 9. Spuuk (now is over), 10. Moloch, 11. Voodoo Void, 12. Nest
Miarka siê przebra³a! Nie zainwestuje ju¿ ani minuty swojego czasu i ani jednego z³amanego grosza w nagrania Rudy'ego Ratzingera, zarejestrowane po 2004 roku, czyli po wydaniu "Bone Peeler"!
Rozczarowa³a mnie p³yta "Evoke". Zdarza siê. Wybaczy³em Rudy'emu fatalny "Maiden", nudne remixy Dj Dwarf'a, setki wznowieñ starych albumów, z du¿o s³absz± od pierwotnej, opraw± graficzn± i nawet zmianê ¶wietnego wygl±du strony internetowej na bezp³ciowo-komercyjn± witrynê sklepu z gad¿etami z odpustu!
Potem przysz³a kolei na "Cannibal Anthem", prze³kn±³em j± jak niesmaczne lekarstwo; a po rokuw 'nagrodê' Rudy zaserwowa³ nam album "Body Census". Za jakie grzechy?!
Nie mam ¿alu do Rudy'ego za plastikowe brzmienie, spuszczenie z tonu, czy fatalne ok³adki kolejnych albumów, z których to wcze¶niej s³yn±³, i by³y chyba najlepsze w 'bran¿y'. Jedyne, co mnie z³o¶ci w kolejnych produkowanych p³ytach tego artysty, to ta nuda, stagnacja, fatalne drêtwe kompozycje, brak pomys³ów!! Niech :Wumpscut: nagrywa p³yty taneczne, s³odkie, albo mo¿e ambitne, trudne i niezrozumia³e, ale niech to bêdzie co¶ ciekawego, co¶ co zdo³am przes³uchaæ bez grymasu na twarzy chocia¿ raz, niech to nie bêdzie takie sztuczne, wymuszone po prostu s³abe i mia³kie. Nie mam w±tpliwo¶ci, Rudy'emu ju¿ dawno skoñczy³y siê dobre pomys³y, koniec, kropka!
Niestety, tym razem Ratzinger przeszed³ samego siebie w dobieraniu p³ytkich d¼wiêków, w komponowaniu irytuj±cych melodii i braku pasji w tym co robi. Ten jedyny trybik jaki postawi³em tej p³ycie, nie jest wynikiem sentymentu do "Bunkertora 7" czy legendy :W:, stawiam go za "Nest" - jedyny zno¶ny kawa³ek na "Schädling". Nie polecam nikomu tego albumu, oprócz nudziarzy i samobójczych kolekcjonerów p³yt :Wumpscut:! eeeh.
p.s. P³yty z remiksami w ogóle nie zamierzam s³uchaæ!