1. All I Ever Do, 2. Silent Moan, 3. Drowning Soul, 4. Heroine, 5. Blindness, 6. Heart-Shaped Tumor, 7. State of Mind, 8. Escape the World, 9. Uncaring Machine, 10. Lonely Day
Dziwna sprawa z t± p³yt±. Dosta³em j± dzieñ przed koncertem w Poznaniu, razem z ok. 15 innymi cd. Jednak nie nowy Front Line Assembly, czy te¿ :Wumpscut: poszed³ pierwszy do ods³uchania, a w³a¶nie "Two" dost±pi³o tego zaszczytu. Wcze¶niej czyta³em dwie recenzje, jedna pe³na zachwytów, druga pe³na ostrej krytyki. 51 minut minê³o, a ja nie wiedzia³em o co chodzi! Pierwsze wra¿enie by³o straszne, p³yta nadawa³a siê tylko do wyrzucenia przez okno. Wiedzia³em, ¿e to nie bêdzie "Monosex", czy te¿ "Void", ale ¿eby co¶ takiego wydawaæ?? Przed samym koncertem jeszcze raz pos³ucha³em "Two" i nadal by³em w¶ciek³y na Steffena i Thomasa, ¿e co¶ takiego nagrali. Przyszed³ koncert (naprawdê ¶wietny), nowe kawa³ki jako¶ dobrze zosta³y zagrane, wiêc w domu zacz±³em znów mêczyæ ten cd. I tak mêczê od trzech tygodni i nadal nie wiem o co tu chodzi. Wiem, ¿e fanom De/Vision to siê podoba, jak dla mnie to s± momenty, ¿e mam dosyæ tej p³ytki, kiedy indziej zachwycam siê tak, jak to by³o z wcze¶niejszymi produkcjami. Nie ma ju¿ Markusa, De/Vision teraz to duet (mo¿e to spowodowa³o taki styl grania, mo¿e to zmiana wytwórni?). Nie ma tu eksperymentów z "Voida", a wielu chyba chcia³oby kontynuacji w³a¶nie tego. Nie ma tu tej dramaturgii, wspania³ego klimatu z "Monosexa". Nie ma na szczê¶cie tandetnych melodii jakie by³y na "Fairyland?" (dla niektórych ta tandeta jednak pewnie jest), krótko mówi±c zespó³ zrobi³ krok w ty³. Wrócili do czasów "World Without End" i "Unversed in Love", do korzeni swojego synth-popu, którego znajdziemy tu sporo. Razi trochê zbyt monotonny charakter tej p³yty, w³a¶ciwie poza "Heart - Shaped Tumor" i "Blindness" trudno znale¼æ jaki¶ hit. Jest za to sporo wolnych utworów, czasami pojawia siê damski g³os, gitara, "¿ywa" perkusja.
Nie dajê ¿adnej oceny tej p³ycie, bo tak i tak za miesi±c musia³bym pisaæ sprostowanie. Coraz czê¶ciej bowiem zdarza mi siê nuciæ rano refren której¶ z piosenek, nawet nie zdaj±c sobie sprawy, ¿e to nowe De/Vision. Pewnie jeszcze kilka przes³uchañ i bêdzie to dla mnie najlepsza p³yta w dyskografii. No mo¿e przesadzi³em, "Voida" nie przebije na pewno, ale "Monosexa", kto wie? Na plus zapisujê jeszcze wokal Steffena, super poziom, zreszt± do tego ju¿ przyzwyczai³em siê. Z pocz±tku nudny, stopniowo coraz bardziej podoba mi siê "Two". Niedosyt jednak pozosta³, spodziewa³em siê czego¶ lepszego.
Uwaga: trzeba przes³uchaæ dok³adnie kilka razy, bo jedno ods³uchanie spowoduje, ¿e zapomnimy o De/Vision, jako o dobrej grupie synth-pop. A to jest dobra grupa!!!