1. Colours of My Radio, 2. Angels, 3. I See You Dance With Jesus, 4. No Matter the Way, 5. Time to Regret, 6. Game Over, 7. Refill, 8. Suffer in Silence, 9. One, 10. Made for You, 11. Born to Die, 12. Moonwalking, 13. I Was Born to Be a Revel + You Were Born to Be My Devil, 14. Blind Shadow, 15. Schwarzer Engel, 16. Sweet Secret, 17. Body to Body, 18. Your Void in Me
Ale cha³a;-) Wchodzê na stronê Say Y i widzê, ¿e reklamuj± swoj± muzykê jako 'erotic-electro-pop'. Skromno¶æ nie jest ich mocn± stron±. Zapomnieli dodaæ 'boring'. Zapomnijmy o wokalach: mêski (Picco) fatalny, ¿eñski (Uli) s³abiutki. Za produkcjê p³yty odpowiada Christian Pohl i faktycznie chwilami s³ychaæ tu jakie¶ d¼wiêki objawiaj±ce siê w ostatnich produkcjach Blutengel. A to ju¿ znak, ¿e ¼le z tym albumem;-) A poza tym rzeczywi¶cie electro-synth-pop. Taki z nalecia³o¶ciami lat osiemdziesi±tych, zbyt md³y jak dla mnie. Cholernie monotonna muzyka, ani jeden utwór nie wyró¿nia siê na tle pozosta³ych. Równa p³yta, ale bez wzlotów, z samymi upadkami. Nie wspomnê ju¿ o 'p³odno¶ci' duetu - osiemna¶cie utworów!!! Trzeba byæ naprawdê mocnym by wytrwaæ te ponad siedemdziesi±t minut. Mi siê nie uda³o, wystarczy³o niewiele pó³ godziny, by stwierdziæ, ¿e nie polubiê ani przez chwilê Say Y.